Doroczne świętowanie tradycyjnego Odpustu św. Bartłomieja to wydarzenie o charakterze pikniku rodzinnego, które służy integracji mieszkańców Ligoty Książęcej. Piękna pogoda w niedzielę 25 sierpnia zachęciła do wzięcia w nim udziału. Najpierw wspólna msza i modlitwa w kaplicy św. Bartłomieja, a później piknik. Na pikniku chętni mogli wykazać się w grach sportowych i zabawach zespołowych, dzieci bawiły się na placu zabaw. Wszyscy uczestnicy mogli degustować smaczny kołacz, a później kiełbasę z grila.
Święty Bartłomiej jest jednym z dwunastu Apostołów, których wybrał sobie Jezus spośród kilkudziesięciu uczniów. Ksiądz Proboszcz, który celebrował Mszę Odpustową przywołał w swojej homilii scenę pierwszego spotkania Natanaela z Chrystusem , którego naocznym świadkiem był św.Jan. Bartłomiej przyszedł do Jezusa, przyprowadzony przez Filipa, który oznajmił mu podekscytowany, że znalazł Mesjasza – Jezusa z Nazaretu . Bartłomiej nie uległ tej ekscytacji. Stwierdził sceptycznie, że przecież Mesjasz nie może pochodzić z jakiegoś tam Nazaretu, co dobrego może być w Nazarecie. W gruncie rzeczy miał rację, a Filip nie chciał z nim dyskutować, tylko skierował do niego proste zaproszenie: „Chodź i zobacz!”. Gdy Bartłomiej „poszedł i zobaczył”, usłyszał od Jezusa zdanie: „Oto prawdziwy Izrealita, w którym nie ma fałszu” – oto mężczyzna, który ma rozum, nie kieruje się emocjami, ale jednocześnie nie ma w sobie tak głębokich uprzedzeń, by nie pójść za świadectwem przyjaciela i “zobaczyć”. Gdy Bartłomiej zapytał Jezusa: „Skąd mnie znasz?” . Kiedy usłyszał słowa Chrystusa i poznał, że Chrystus przeniknął głębię jego wnętrza, serce i duszę, od razu zdecydowanie w Niego i Jemu uwierzył. Świadczy to o wielkiej prawości jego serca i otwarciu na działanie łaski Bożej. Odtąd już na zawsze pozostał przy Chrystusie. I takie też było przesłanie księdza Proboszcza, abyśmy nie byli sceptykami i nie mieli wątpliwości, dajmy sobie szansę na poznanie i sprawdzenie się, aby doświadczyć Bożej obecności. Bartłomiej to dobry patron dla współczesnego faceta – mało emocji, rezerwa, ale też maksymalne zaangażowanie aż po męczeństwo. My współcześnie raczej nie umieramy za wiarę, ale możemy oddawać życie bliskim w codziennej prostej służbie Bartłomiej nie był postacią pierwszoplanową, nie oczekiwał pochwał, nie szedł za emocjami, ale robił swoje. I o takie postawy warto za jego wstawiennictwem się modlić.
Ewa P.
Piknik w Ligocie VIII 2019
1.JPG
2.JPG
3.JPG
4.jpg
5.JPG
6.JPG
8.JPG
9.JPG
10.JPG
11.JPG
12.JPG
13.JPG
14.JPG
15.JPG
16.JPG
17.JPG
18.JPG
19.JPG
20.JPG
21.JPG
22.JPG
23.JPG
24.JPG
25.JPG
26.JPG
27.JPG
28.JPG
29.JPG
30.JPG