Drukuj
Kategoria: Aktualności
Odsłony: 1654

Wyobraźcie sobie zimowe beskidzkie doliny, gdzie gałęzie jodeł uginają się pod śniegiem. Głęboko w białym puchu zasypane są drogi i skrzą się oblodzone strumyki. Spokój i ciszę zagłusza tętent kopyt. Konie mkną przed siebie. Śpiewy, śmiech, gwar i pęd! Na końcu tej drogi płonie już w kolibie ognisko, gra góralska muzyka,  czekają rozgrzewające napitki, kiełbaska!  Niesamowita zabawa! Wcześniej skocznia narciarska, Muzeum Beskidzkie. Takie zimowe atrakcje zapewniły swoim członkom panie Teresa Jurecki i Karina Walach  z kół  DFK Grzegorzowice i DFK Łany z zabierając chętnych w sobotę 26 stycznia na kulig do Wisły.

Ewa P.

zdjęcia Teresa Jurecki, Karina Walach